Partner
PKB Polski hamuje
2016-11-30
Odczyt PKB jest niekorzystny
Wszyscy pamiętamy jak na początku kadencji rządów PiS agencje ratingowe po kolei obniżały ratingi oraz prognozy dla naszego kraju. Podnoszono głosy że to działanie zlecone przez partie opozycyjne aby podkopać wiarygodność naszego kraju. Dziś już wiemy że to była propaganda polityczna obecnego rządu PiS. W agencjach ratingowych pracują wybitni specjaliści w dziedzinie ekonomii oraz polityki tej zwykłej i fiskalnej. Oczywiście mogą się one mylić, ale rzadko do tego dochodzi. Osoby które podnoszą hałas na temat ich błędnego oceniania banków od których wybuchł kryzys ekonomiczny w Stanach Zjednoczonych Ameryki (USA), sugerują że te agencje stale się mylą. Muszę wszystkich czytelników zmartwić, mylą się bardzo rzadko. Po obniżeniu perspektyw wzrostu oraz ratingów naszego kraju, Polacy nauczyli się ignorować agencje ratingowe, wręcz postanowiono że Polska również będzie miała taką agencję, własną. Jednak przepowiednie analityków zaczynają się sprawdzać. Osoby które były nazywane czarnowidzami dziś mogą udowodnić że miały rację. A zwolennicy obecnego rządu muszą przełknąć gorzką pigułkę, okazuje się że PiS nie miał wspaniałej recepty na uzdrowienie Polskiej gospodarki a wręcz przeciwnie, ta polityka która jest obecnie prowadzona doprowadziła do olbrzymiego wyhamowania gospodarki i nie przynosi pozytywnych efektów dla naszego państwa.
2016 może skończyć się wynikiem +2,9 PKB r/r
W 2016 roku obserwowaliśmy wzrost gospodarczy, również w 2014 roku mieliśmy bardzo dobre perspektywy. Rząd PiS otrzymał rozpędzoną gospodarkę mimo swoich deklaracji na temat powszechnego ubóstwa. To właśnie za czasów pierwszego roku rządów PiS, gospodarka wyhamowała z + 3,6 % do 2,5 w trzecim kwartale r/r. Obecnie prezes partii Prawo i Sprawiedliwość próbował zrzucić winę na przedsiębiorców którzy sympatyzują ze starą władzą. Ta sympatia według Kaczyńskiego miała by być tak głęboka że aż są oni skłonni generować straty w firmie aby przynosić straty gospodarce. Oczywiście to tłumaczenie zostało od razu odpowiednio odebrane oraz skomentowane. Żaden przedsiębiorca nie jest aż tak politycznie przywiązany do którejś z partii aby był skłonny wyrządzać straty na firmie w którą sam zainwestował pieniądze, czas oraz wiedzę. Czasami jeszcze ten przedsiębiorca ma kredyty do spłaty oraz rodzinę na utrzymaniu, więc te twierdzenia są raczej daleko idące w swojej fantastyce. Po prostu żal nam Pana Kaczyńskiego, może to już czas przejść na emeryturę i dać rządzić tym którzy są bliżej z obecnymi czasami i daleko im do PRL-owskich porządków gdzie tworzyło się afery na zamówienie w celu niszczenia opozycji i ikon dawnych zmian.
Rok bez dotacji z Unii obnażył problemy
Poprzednie wzrosty PKB były stymulowane przez dotacje pochodzące z funduszów Unijnych. Wraz z pieniędzmi Polskiego budżetu państwa były prowadzone budowy drug oraz całej infrastruktury wokół aglomeracji. Wszystkie te inwestycje miały na celu poprawę jakości życia obywateli oraz pobudzały obrót gospodarczy. Obywatele mieli więcej miejsc pracy do zagospodarowania, rząd mógł uruchomić więcej inwestycji, a to wszystko uruchamiało przepływ ogromnych pieniędzy. Byli potrzebni pracownicy, projektanci, dostawcy. Potrzebne były materiały które zostały sfinansowane w dużej mierze ze środków Unijnych. A to wszystko przekładało się na większy wzrost gospodarczy. Jeden rok bez dotacji Unijnych natychmiast obnażył wszystkie problemy naszego kraju. Przy braku funduszy z Unii Europejskiej Polska sama w sobie nie ma motywacji do inwestowania. W tym roku mamy przejście ze starej perspektywy finansowej na nową. Oznacza to że trzeba rozliczyć wszystkie poprzednie projekty i dopiero bać się za uruchamianie nowych. To wywołało zapaść w inwestycjach infrastrukturalnych. Ogromne ograniczenie nowych przetargów mocno wpływa na kondycje firm budowlanych. Te z kolei przy braku nowych projektów, zaczynają zwalniać pracowników aby zmniejszyć koszty. Pętla zaczyna się zaciskać, im mniej inwestycji tym mniej pracy dla firm budowlanych oraz ich pracowników a to powoduje zwolnienia. Przy powstaniu nowych projektów może okazać się że zwolnieni budowlańcy wyjechali do Niemiec lub Francji tam pracować. I po raz kolejny Polska będzie zatrudniać firmy spoza Unii. Ostatnim razem spowodowało to odpływ ogromnych funduszy. Miały one wspierać lokalną gospodarkę a posłużyły do wzbogacenia innego kraju. A Polskie firmy pozostały z długami i brakiem zapłaty za wykonaną usługę lub towar.
Szukaj
