Partner
Uwaga na pułapki
2018-05-13
Coraz więcej oszustów w białych rękawiczkach
Nie tylko w Polsce, bo jest to ogólny trend, naciąganie jest coraz bardziej w modzie. Jest to prosty sposób na osiągniecie zysków dla tak zwanych specjalistów z wąskiej branży. Osoby które zajmują się takimi zajęciami często wyszukują zmiany prawne w obowiązkach firm aby tak sformułować swoją ofertę aby przedsiębiorca myślał że kupuje mu potrzebne rzeczy w celu uniknięcia kary. Innym rodzajem wyłudzenia (nie można tu powiedzieć o znamionach przestępstwa bo to normalne działanie ale z elementami oszustwa), to audyty stron internetowych. O obu przypadkach szerzej napiszemy w poniższych akapitach. Zapraszamy do lektury, można dzięki temu zaoszczędzić dużo pieniędzy.
Audyt strony internetowej
Zlecenie audytu budowy strony internetowej jest racjonalnym podejściem do swojego biznesu. Często firma która prowadzi biznes zamawia zbudowanie witryny internetowej zewnętrznej firmie. W takim wypadku przy odbiorze produktu jakim jest strona internetowa należy przedstawić wyniki z niezależnej firmy prowadzącej audyty która sprawdziła czy wszystkie elementy budowy witryny zostały prawidłowo napisane. Często mimo że strona wygląda normalnie i funkcjonuje prawidłowo okazuje się że jej struktura kodu zawiera liczne błędy. Mimo że nie widać tego na ekranie to efekt takiego zaniedbania powoduje że witryna którą mamy jest gorzej oceniana przez wyszukiwarki internetowe. Gorsza ocena przez wyszukiwarkę powoduje że nasza strona znajduje się niżej w wynikach wyszukiwania a to przekłada się mniejsze odwiedziny. Mniej odwiedzających to oczywiście mniej kupujących czyli znacznie niższy zysk. Dlatego warto przeprowadzić audyt budowy strony internetowej, aby wyeliminować błędy w strukturze kodu.
Problemem jest tutaj wysokość ceny za świadczenie usługi audytu strony WWW. Wielu tak zwanych specjalistów zawyża ceny twierdząc że przeprowadzają takie usługi ręcznie poświęcając każdemu zadaniu wiele uwagi. Kwestie związane z budową strony internetowej są znane od powstania wyszukiwarek. Już od kilku lat dostępne są tak zwane „walidatory online”, które pozwalają przeprowadzić takie audyty w sposób zautomatyzowany. Skorzystano z usług komputerów gdyż w ręcznym przeprowadzaniu audytu strony internetowej może być zawsze ukryty czynnik ludzkiego błędu. Nikt sprawdzając ręcznie nie może zagwarantować że nigdzie nie popełnił błędu lub przeoczenia. Gdyż już przy 50 podstronie będzie miał problemy ze skojarzeniem wszystkich zawartości znaczników META nie wspominając o pozostałych aspektach całego kodu. Komputery są w takich sprawach niezawodne gdyż korzystając z solidnego oprogramowania można być pewnym wszystkich uzyskanych wyników. W dodatku komputer przeprowadzi audyt witryny WWW w czasie godziny a człowiek nawet wybitni specjalista spędzi nad tym zadaniem kilka dni. To znacząco wpływa na koszty. Dodatkowym zagrożeniem jest fakt że wielu z wspomnianych wcześniej specjalistów korzysta z tego oprogramowania, skraca czas przeprowadzania audytu witryny internetowej a w klientowi mówią że to trwało 3 tygodnie dlatego cena wynosi 4000 zł netto. Taki audyt z wykorzystaniem oprogramowania komputerowego dla witryny posiadającej do 1000 podstron powinien kosztować maksymalnie 500 zł netto.
RODO to pole do popisu dla naciągaczy
Od czasu gdy słyszymy o dyrektywie która wprowadza w krajach Europejskich nowe prawa dotyczące ochrony danych osobowych. W Polsce bliżej znane jako RODO (Rozporządzenie o danych osobowych). W samej dyrektywie nie ma nic złego, chodzi o zaktualizowanie praw internautów do dzisiejszych potrzeb. Do tej pory nikt tak bardzo nie zajmował się ochroną danych osobowych. To właśnie RODO wprowadza nowe zasady które mają ułatwić edycję własnych danych oraz możliwość ich usunięcia. Do tej pory owszem obywatele mieli pewne prawa ale ich egzekwowanie było utrudnione przez brak precyzyjnych przepisów. Efekt był taki że dane wrażliwe wędrowały od firmy czy też osoby zbierającej do niezliczonych miejsc. Raz pozyskana baza odbiorców była wielokrotnie sprzedawana kolejnych zainteresowanym. RODO zmienia zasady zbierania oraz udostępniania danych. Teraz na wszystkie czynności musi wydać zgodę użytkownik czyli właściciel danych osobowych.
Jak zwykle gdy chcesz dobrze ktoś to wykorzysta
Problemem jest tutaj fakt że ani dyrektywa Unijna ale lokalna ustawa nie określiła wzorów dokumentów jakimi należy się posługiwać podczas kontroli przeprowadzanej przez GIODO przyszłego wykonawcę przepisów zawartych w RODO. I tutaj znalazło się pole do popisu kolejnych specjalistów z wąską specjalizacją. Skoro nie ma jasnych wytycznych to można stworzyć jakieś dokumenty i próbować je sprzedać naiwnym osobom. W dodatku RODO wspiera wyłudzenia gdyż zawiera zestaw wysokich kar administracyjnych w wysokości 20 milionów złotych lub 4 % rocznych obrotów z poprzedniego roku (ustanawiane w zależności co wyższe). Naciągacze wywierając strach w przedsiębiorcach przed karami chętniej wykładają gotówkę aby zakupić stertę dokumentów. Owszem takie dokumenty będą częściowo lub całościowo przydatne jednak można je uzyskać za 300 zł u księgowej lub za 500 zł u radcy prawnego. Nabywając takie dokumenty pod groźbą otrzymania kar administracyjnych często przepłacamy (artykuł ten jest inspirowany własnymi doświadczeniami z firmami które oferują pomoc przy wdrożeniu RODO, wydzwaniają natrętnie od dwóch miesięcy). GIODO owszem ma możliwość wystawienia takiej kary ale podobne miał do tej pory w przypadku nie zgłoszenia bazy danych. Mimo to przypadki zastosowania takiej kary można w czasie ostatnich 5 lat policzyć na palcach jednej ręki.
Szkolenia w sprawie RODO
Przypomnijmy że RODO zostało uchwalone w połowie kwietnia 2018 roku. W życie wchodzi 25 maja 2018 roku. Szkolenia w kwestii RODO były już organizowane w lutym 2018 roku. Owszem rozumiem że były już znane ramy z dyrektywy Unijnej ale naszej ustawy wewnętrznej jeszcze posłowie z Wiejskiej nie przegłosowali. Dlatego dość dziwne wydaje się organizowanie szkolenia na temat przepisów których ostateczny kształt nie jest znany. Teraz gdy ustawa o RODO została przegłosowana w sejmie to można powiedzieć że osoba szkoląca ma już konkretną wiedzę. Efektem takich działań jest niedoinformowanie osób które przeszły takie szkolenia i niestety nadal poszukują pomocy za którą kolejny raz będą płacić. Do naszej redakcji spływają informacje że szkolenia o RODO były w cenie od 500 do 4000 zł zazwyczaj uzależnione od wielkości firmy.
Audyty i Certyfikat RODO
Audyt w sprawie wydaje się dość dobrym pomysłem. Jednak czy taki audyt jest wart 2000 zł netto ? Znane są już informacje jakoby niektóre znane firmy hostingowe które udostępniają usługi prowadzenia sklepu online za pomocą ich oprogramowania proponowały ich kontrahentom od których biorą pieniądze co miesiąc za udostępnianie oprogramowania, audyt za tak wygórowaną sumę. Skoro to ich oprogramowanie powinni je dostosować za darmo gdyż zmusza do tego ich ustawa a nie czyjeś widzi misie.
Ciekawym zjawiskiem jest też wystawianie Certyfikatów RODO które mają niejako chronić przed kontrolami ze strony urzędów. GIODO już wypowiedziało się w tej sprawie. Obecnie nie ma żadnych akredytowanych instytucji które mogą wystawiać takie dokumenty. Zakupione certyfikaty RODO w żaden sposób nie chronią ich użytkowników przed konsekwencjami płynącymi z ustawy o RODO.
Przedsiębiorco uważaj na pułapki
Dziś prowadząc firmę trzeba uważać na urzędników oraz innych przedsiębiorców którzy chętnie wyciągają ręce po pieniądze za nic niewarte usługi. Staramy się na bieżąco informować w naszych czytelników o bieżących zagrożeniach. Jednak każdy z prowadzących własny biznes musi bacznie uważać na składane mu oferty.
Szukaj
