Partner
Banki zamykają placówki
2019-03-10
Znikają kolejne bankowe placówki
Jeszcze kilka lat temu wydawało się że placówki banków będą tworzyć wręcz linię wzdłuż najpopularniejszych ulic miast. Była tendencja do otwierania placówek w miejscach popularnych przez mieszkańców, z jednej strony punk usługowy robił za reklamę a z drugiej usługi banku były w pobliżu mieszkańców. Trend na otwieranie nowych placówek był tak duży że nadal w szkołach na kierunkach powiązanych z bankowością znajduje się bardzo dużo studentów którzy chcą uzyskać magisterkę z kierunków które pomogą im w znalezieniu pracy w bankowości. Jednak trendy nie są stałe i tak jak inne tak i ten zmienił swój kierunek. Niestety dla studentów kierunków bankowych jest to zła wiadomość gdyż ich wymarzona praca może okazać się tylko fantazją. Banki z roku na rok zamiast otwierać nowe lokalizacje aby być bliżej swoich klientów coraz częściej powiększają działy IT o nowych pracowników likwidując tym samym placówki które przynoszą straty.
Wszystkiemu winna bankowość internetowa ?
Rewolucja internetowa dotyka coraz więcej gałęzi gospodarki. Dawniej aby założyć konto bankowe należało wyjść z domu, odnaleźć placówkę bankową, odstać swoje w kolejce i dopiero gdy dotarliśmy do osoby obsługującej mogliśmy zakończyć to zadanie. Dziś wystarczy skorzystać z reklamy zamieszczonej na dowolnej stronie internetowej i wszystko załatwiamy przez internet. Umowę możemy podpisać w placówce lub poczekać na kuriera który odwiedzi nas pod wskazanym adresem i dokończy procedurę. Przez dygitalizację coraz mniej osób przychodzi do banków. Dawniej wymyślono bankomat aby mniej osób przychodziło do placówki aby pracownicy mieli więcej czasu na zawieranie umów z nowymi klientami a mniej obciążeni obsługą wypłat gotówki. Dziś ten postęp poszedł tak daleko że pracownicy placówek usługowych coraz mniej są potrzebni. A w efekcie wysunięte na peryferie punkty przestają się opłacać instytucji finansowej i zapada decyzja o likwidacji w celu zmniejszenia kosztów które nie generują przychodu.
Konsolidacja instytucji bankowych też ma swoje za uszami
W ostatnim roku aż trzy instytucje bankowe zmieniły właściciela. Przy czym nowym właścicielem był inny większy bank który wchłania umowy kredytowe, klientów składających depozyty oraz inne aktywa które są w posiadaniu przejmowanego. Wraz z konsolidacją banków dochodzi do sytuacji gdzie niektóre marki są likwidowane całkowicie z rynku. Tym samym brak wytłumaczenia dla utrzymywania zdublowanych placówek generuje kolejne zamknięcia. Jedynie w przypadku placówek które działają na terenie na którym bank przejmujący nie miał swojego punktu przechodzą remont i działają dalej pod nowym szyldem. Wszelkie inne są likwidowane w celu ograniczenia kosztów które nie przyniosą zysku.
Spodziewane konsekwencje
Z szacunków które obecnie są przedstawiane przez banki, około 55 % zwolnionych pracowników z placówek terenowych jest zastępowana pracownikami w centrali. Niestety nie zawsze są to te same osoby które pracowały wcześniej w placówkach terenowych. Dla systemu nie jest to zbyt duże zagrożenie. Obecnie jest ogromny popyt na pracowników jednak jest ogromny problem z podażą wolnych rąk do pracy. Najgorzej w tym wszystkim wypadają osoby które muszą szukać innego zajęcia gdyż rynek bankowy kurczy się dla pracowników. Jednocześnie najwięcej tracą firmy oraz osoby posiadające lokale usługowe na wynajem. Likwidacja placówek oznacza dla wynajmujących konieczność opłacania czynszu oraz podatku od lokali usługowych oraz szukanie kolejnego najemcy. Co równoznaczne jest z utratą dochodów na kilka miesięcy. Rynek wynajmu lokali nie jest tak żywy jak rynek pracowników. Dlatego lokale pewnie zmienią charakter z bankowego na usługowy.
Szukaj
