Partner
OPEC ogranicza wydobycie
2016-09-29
Środa wieczór
Agencja informacyjna Bloomberg podała do wiadomości publicznej doniesienia że kraje zrzeszone w kartelu OPEC, wstępnie zgodziły się na porozumienie w sprawie narzucenia ograniczeń wydobycia surowca jakim jest ropa naftowa na poziomie 32,5 miliona baryłek dziennie.
Do spotkania doszło w stolicy Algierii, mieście Algier. Zjazd miał charakter wydarzenia informacyjnego gdzie nie podejmuje się wiążących ustaleń, jedynie rozmowy o obecnej sytuacji na rynku ropy naftowej. To wydarzenie ma wydźwięk historyczny. To pierwsze takie porozumienie na wskutek którego wszystkie kraje zrzeszone w OPEC, postanowiły ograniczyć czy też zamrozić ilość wydobywanego czarnego złota jakim jest ropa naftowa. Do tej pory mimo różnych podobnych ustaleń na przestrzeni historii krajów wydobywających ropę, nikt nie przestrzegał takiego ograniczenia. Wręcz przeciwnie, wszystkie kraje nadal produkowały tyle ile mogły i szukały zbytu po cichu lub robiły zapasy.
Świat obecnie zużywa w ciągu jednego dnia około 93 miliony baryłek ropy naftowej. W jednej baryłce mieści się 159 litrów wydobytego surowca w podstawowej formie bez rafinacji. Kraje zrzeszone w OPEC odpowiadają jedynie za 40 % całego światowego wydobycia tego surowca. Wprowadzając ograniczenie tak naprawdę zrobią tylko miejsce dla krajów które nie są zrzeszone w kartelu OPEC a też mają dostęp do złóż i je eksploatują. Gdy kartel OPEC potwierdzi swoją decyzję na koniec listopada 2016 roku, na oficjalnym zjeździe członków i ograniczy wydobycie do 32,5 miliona baryłek dziennie, to tylko kosmetycznie i chwilowo wpłynie na wycenę baryłki na największych giełdach surowcowych naszego globu.
Obecnie zaraz po ogłoszeniu wstępnego porozumienia obserwowaliśmy skok wartości baryłki o +3 $ na sztuce. Sama pogłoska sprawiła że cena natychmiast skoczyła do góry. Takiego właśnie efektu spodziewały się władze OPEC. Jednak skok ceny jest tylko chwilowy. Do takiej strategii OPEC jest zachęcane od ponad roku przez Władimira Putina, Rosyjskiego władcy. W jego celu jest zmanipulowanie innych krajów które wydobywają ropę do nałożenia ograniczeń co tak naprawdę zrobi miejsce dla ropy z Rosji. Gdy inne kraje będą przestrzegać porozumienia o ograniczeniu wydobycia, to jeden z największych producentów tego surowca czyli Rosja będzie mogła zawierać długotrwałe kontrakty na dostarczanie czarnego złota z pominięciem ograniczeń. Rosja nie jest zrzeszona w kartelu OPEC który jest odpowiedzialny za 40 % wydobycia. Rosja sama wydobywa dziennie około 20 milionów baryłek ropy naftowej. Obecnie nadpodaż na rynku i niechęć do robienia interesów z Rosją powoduje że kraj ten magazynuje surowiec. Gdy w życie wejdzie ograniczenie, te zapasy będą powoli uwalniane nawet za niską cenę. Putin musi szybko znaleźć dużo pieniędzy by ratować budżet kraju. Wpływy z sprzedaży surowców energetycznych to dwie trzecie całego budżetu Rosji, dlatego Putin w tym też upatruje największe zyski.
Kartel OPEC
Obecnie kartel OPEC jest tworzony przez 14 członków czyli krajów które wydobywają ropę naftową z nastawieniem na eksport. Członkami kartelu OPEC są Algieria, Angola, Arabia Saudyjska, Ekwador, Indonezja, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Libia, Katar, Kuwejt, Gabon, Irak, Iran, Nigeria, Wenezuela. Kraje te odpowiadają za 40 % wydobycia ropy naftowej jako surowca oraz posiadają największe zbadane obecnie złoża ropy naftowej pod powierzchnią terenów swojego kraju.
Dlaczego rozmawiają o ograniczeniach wydobycia ?
Kraje które do tej pory uzyskiwały bardzo duże profity ze sprzedaży wydobywanej ropy naftowej poprzez spadek jej wartości utraciły ogromne wpływy. Przez wiele lat nauczyły się one żyć tylko z jednego źródła utrzymania czyli właśnie z sprzedaży tego surowca energetycznego. Obecnie po dwóch latach od załamania wartości ropy naftowej z 149 $ do 49 $ za baryłkę ich budżety są bardzo wydrenowane. W wielu krajach podnoszone są podatki oraz wprowadzane te których do tej pory się nie stosowało. Rosną ceny produktów importowanych oraz usług transportowych.
Ograniczenie wydobycia jest wprowadzane tylko z powodu niskiej ceny surowca. Jego wydobycie nadal jest opłacalne jednak kraje eksportujące ten surowiec nie mają już pieniędzy na swoje wydatki które do tej pory były finansowane z wysokiej wartości ropy naftowej. Dlatego cieszą się z każdego pomysłu który spowoduje wzrost ceny baryłki.
Bum na elektryczne pojazdy
Cena ropy nawet jeśli podskoczy to tylko na krótką chwilę, maksymalnie trzy miesiące. Kraje OPEC odpowiadają jedynie za 40% produkcji, w grze pozostaje wielu innych producentów którzy szybko wykorzystają szansę na dodatkowy zarobek nawet przy niskiej wycenie. W perspektywie wszyscy mamy nowy hit innowacyjności czyli auta elektryczne które zaczynają podbijać świat. Od 2014 roku Toyota sprzedaje samochody hybrydowe które doskonale sprawdzają się w roli samochodów miejskich osobówek. Obecnie Ursus zaprezentował samochody dostawcze wyposażone jedynie w silnik elektryczny o zasięgu 150 kilometrów co doskonale sprawdzi się w działaniach poczty oraz kurierów. Samochody elektryczne znacznie obniżą koszty doręczenia przesyłek gdyż Poczta Polska posiada ogromne ilości dachów w całym kraju gdzie może czerpać energię ze słońca i w ten sposób zasilać nowe samochody dostawcze. Również w Anglii niedawno zaprezentowano nowy samochód elektryczny dla potrzeb ciężkiego transportu miejskiego.
Gdy elektryczne samochody dostawcze zadomowią się na stałe w europejskich miastach spadnie zapotrzebowanie na paliwa z ropy naftowej. A to dopiero pierwsza zapowiedź schyłku wielkich zarobków dla krajów wydobywających ropę naftową. Gdyż po sukcesie dostawczych samochodów, przyjdzie czas na samochody osobowe. A wraz z opracowywaniem nowych technologii na potrzeby busów pojawią się rozwiązania dla samochodów osobowych. A to ostatni gwóźdź do trumny petrochemicznych zysków.
Szukaj
