Niedobór prądu w Polsce
Polska sieć energetyczna oplata cały kraj. Praktycznie do każdego zakątka naszego kraju dociera za pomocą kabli energia elektryczna. Jednak sama obecność kabli energetycznych nie gwarantuje że uruchomimy urządzenia potrzebujące prądu do swojego działania. Aby po kablach docierał do domów prąd elektryczny, potrzebny jest generator który ten prąd wytworzy. Obecnie w Polsce istnieje kilkanaście elektrowni konwencjonalnych czyli opalanych węglem. Te elektrownie powstały w czasach odbudowy Polski po Drugiej Wojnie Światowej. Są już stare i działają w oparciu o założenia które dziś są już nieaktualne. Ich kotły w których spala się paliwo czyli węgiel, nie są przystosowane do czystego spalania tego paliwa. W wyniku nieprawidłowych parametrów spalania, w spalinach nadal znajduje się ogromna ilość trujących gazów, pyłów i popiołów. Przez niezabezpieczone kominy te wszystkie związki wraz z pozostałą częścią spalin trafiają do atmosfery. Wszyscy mieszkańcy okolicznych miast i wsi ponoszą koszty zdrowotne za dostęp do prądu dla okolicznych mieszkańców.
Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej
Wraz z fundacją imienia Heinricha Boella, Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej stworzyły raport na temat stanu energetyki w Polsce. Z opracowania obecnej sytuacji wynika że Polskie elektrownie nie są w stanie wytworzyć tyle energii ile w przyszłości Polska będzie potrzebować a to spowoduje codzienne braki prądu. Przy zastopowaniu na poziomie ustawy, inwestycji w energetykę wiatrową oraz słoneczną, zahamowano rozwój energetyki obywatelskiej. Dzięki nowym technologiom powstawały firmy i miejsca pracy. Polacy mogli się bogacić. Nie tylko osoby majętne które potrafią wykorzystać szansę ale również osoby które dla nich pracowały przy budowaniu tego sukcesu. Teraz niestety wiatraki oraz cała energetyka została zatrzymana w rozwoju na terenie Polski. Rząd PiS tak bardzo boi się górników na ulicach Warszawy że jest w stanie przepchnąć ustawę która zablokuje innowacyjne technologie stawiają Polskę w ogonie, skazaną na importowanie technologii z zagranicy. A to działanie anty Polskie, bo w efekcie transferuje się środki pieniężne poza granice kraju i wzbogaca zagraniczne firmy.
Z raportu PSEW wynika że pierwsze kłopoty pojawią się już w okolicach 2021 roku. Stare bloki energetyczne będą coraz częściej przypominać o swojej zawodności. W okolicach 2030 roku mogą powstać poważne niedobory energii elektrycznej. Przerwy w dostawach mogą wzrosnąć nawet do 2000 godzin. A to spowoduje że Polska gospodarka ponownie zwolni. Trzeba pamiętać że to właśnie elektryczność obecnie napędza wiele fabryk. Bez prądu, wiele maszyn czy też taśm nie jest w stanie transportować towarów w odpowiednie miejsca hali magazynowych czy też transportowych. Straty dla gospodarki mogą być ogromne. Zaległości w remontach oraz opóźnienia w budowie nowych bloków energetycznych każą sądzić że w okolicach 2030 roku w Polsce możemy mieć potrzebę importowania energii elektrycznej.
Import jest możliwy
Polska przecież nie tak dawno otworzyła pomost energetyczny o nazwie Lit-Pol na granicy Polsko Litewskiej. Pomost energetyczny jest częścią większej konstrukcji która ma na celu tworzenie pierścienia energetycznego wokół morza Bałtyckiego. Połączenie to pozwala na import ale też eksport energii elektrycznej.