Odmiana z którą mamy do czynienia to
Dżuma płucna. Choroba przenosi się za pomocą metody kropelkowej.
To nastręcza dodatkowych kłopotów gdyż nie trzeba mieć
bezpośredniego kontaktu z zarażonym by zachorować.
Dżuma na świecie
Rocznie odnotowuje się do dwóch
tysięcy przypadków zachorowań na tą okropną chorobę.
Najczęściej odnotowuje się przypadki zarażenia na terenie Afryki,
Azji czy też Ameryki Południowej. Pacjentów należy odizolować od
społeczeństwa i podawać antybiotyki. Tylko wczesna reakcja i
podanie leków może uratować życie zarażonej osoby. W przypadku
zaniechania leczenia, ponad połowa zarażonych umiera.
Zgodnie z doniesieniami około tydzień
temu w mieście Yumen położonego w północno-zachodniej części
kraju zmarł 38 letni mężczyzna na dżumę płucną. Podobno
mężczyzna miał wcześniej kontakt z martwym zwierzęciem. Martwe
zwierzę to świstak, do tej pory nie wiadomo jak zdechło. Po
śmierci mężczyzny zamknięto cześć miasta Yumen. Około 151 osób
poddano ścisłej kwarantannie, w sumie ponad 30 tysięcy ludzi
zostało odizolowanych. Te środki zapobiegawcze mają na celu
zdławienie prawdopodobnej epidemii w zarodku.