Gruzja i Ukraina
Oba wymienione kraje zostały najechane zbrojnie pod byle pretekstem przez żołnierzy Władimira Putina. To testowanie opinii między narodowej. Rosja robi ruch i patrzy jaka będzie reakcja. To typowe zachowanie dla wychowanków KGB jakimi są prezydent i premier Rosji. Rosja zaatakowała Gruzję i zetknęła się negatywną opinią na temat ich poczynań. Ukraina to inna sprawa, na terenie tego kraju doszli do głosu demokraci. Frakcja ta chciała zbliżyć się do Unii Europejskiej co zagrażało współpracy wojskowej pomiędzy Rosją a Krymem. Na Krymie Rosja posiada swoje bazy wojskowe a w szczególności porty marynarki wojennej. W przypadku znacznego zbliżenia się Ukrainy do Unii Europejskiej, ewentualne wykorzystywanie Krymu do wypadów wojskowych było by niemożliwe lub bardzo utrudnione. Dlatego Rosja zdecydowała się na bezpośredni atak. W początkowej fazie żołnierze rosyjscy i dywersanci ukrywali się pod płaszczykiem separatystów aby w końcu ujawnić się jako regularna armia.
Sankcje i retorsje
Unia Europejska oraz Stany Zjednoczone Ameryki podjęły stosowne kroki w stosunku do państwa które swą agresją tłamsi znacznie mniejszy sąsiedni kraj. Władimir Putin uznał że to doskonała okazja do przestawienia państwa na trwałą izolację. Już teraz wmawia się obywatelom rosyjskim że to dobrze, że należy sprawić by Rosja sama się karmiła. To pozwoli przetrwać obywatelom przyszłe braki towarów z sąsiednich krajów. Podczas konfliktu, brak dostaw świeżej żywności to norma do przyjęcia.
Wojna to problem
Nie wiadomo czemu Władimir Putin dąży do eskalacji konfliktu. Ziemianie, popełniamy jeden podstawowy problem. Chińczycy przerabiali to już 5000 lat temu. Walczyli ze sobą o skrawek ziemi zamiast jednoczyć się w sile. To samo robimy teraz my, zamiast jednoczyć nasze kraje, to przez czyjeś szaleństwo, świat ma stanąć na krawędzi trzeciej wojny światowej. Wojna nie nastąpi w tym ani następnym roku. Mamy przynajmniej pięć do sześciu lat, w tym czasie co kilka lat będą powstawać kolejne ogniska zapalne, tam gdzie Rosja będzie miała swój interes. W którymś momencie, czara goryczy się przeleje i rozpocznie się duży konflikt.