Strajk w Amazon
Od 21 grudnia trwa strajk w większości hal przeładunkowych na terenie Niemiec. Pracownicy tym sposobem chcą wyrazić niechęć do dalszego złego traktowania, opóźnień w wypłatach, zbyt długich zmian oraz wyśrubowanym normom. Strajk został zaplanowany na tak zwany PIK, czyli dni w których Amazon sprzedaje najwięcej rzeczy. Niemieccy pracownicy chcą zmienić swoje warunki pracy gdyż obecna sytuacja jest według nich nie do przyjęcia.
Polacy nadrobią
W Polsce trwa werbowanie pracowników. Za pomocą SMS-ów nawet osoby które nie pracują już w tej firmie były nagabywane by przyjść na swoją zmianę do pracy. To oznacza że cały ciężar obsłużenia klientów w środkowej Europie spadł na Polskich pracowników amerykańskiego giganta. Za stawkę w wysokości 12,50 zł brutto wyręczają Niemieckich strajkujących którzy pracowali za 12 Euro na godzinę.
Audyt w Amazon Wrocław, poznaj wyniki
Kroki ku automatyzacji
Amerykański internetowy gigant firma Amazon wychodzi naprzeciw problemom. Już rok temu w Niemczech prowadzone były akcje protestacyjne. Niemcy nie pracują w nocy bo należy im się w takim wypadku 100 % dniówki. W Polsce nie ma takich utrudnień, do każdej godziny pracy w nocy pracownik dostaje dodatkowo dwa złote brutto. Także Polska siła robocza jest znacznie tańsza i tak samo wydajna. To nie koniec zmian. Amazon już dwa miesiące temu zaprezentował prototypowe urządzenia które ma zamiar wdrożyć w swoich magazynach. Robot nie strajkuje, jest szybszy i dokładniejszy. Owszem nie wykona wszystkich prac ale w wielu może wyręczyć ludzi.