Pomysły nowego rządu
Dotychczasowe zapowiedzi nowych podatków jak na razie wprowadzają zamęt i wyprowadzają kapitał z Giełdy Papierów Wartościowych. PiS w spotach wyborczych twierdził że chce dbać o Polaków a tymczasem szykują nam się podwyżki i ciężkie czasy dla naszych portfeli. Dziś posłowie zwycięskiej partii zapowiedzieli że nie tylko markety i banki zostaną opodatkowane dodatkową daniną. Do grupy poszkodowanych firm dołączą ubezpieczyciele. Ta zapowiedź również wywołała popłoch na giełdzie GPW i spowodowała że kurs największej spółki zajmującej się ubezpieczeniami spadła o 6 % w stosunku do ceny otwarcia z dzisiejszego ranka.
Banki
Do tej pory straszono jedynie że banki i markety będą dodatkowo opodatkowane. Już same zapowiedzi wprowadzenia nowego podatku i wygrana ugrupowania które te zmiany zapowiadała, spowodowały masową wyprzedaż papierów wartościowych firm z zagrożonych sektorów. Banki straciły najwięcej gdyż są spółkami prawa handlowego i są notowane na Giełdzie Papierów Wartościowych. Inwestorzy którzy posiadali akcje spółek bankowych sprzedawali je w pośpiechu co wpłynęło na ogólną wycenę całego sektora. Również zapowiedzi pomocy Frankowiczom na nierównych zasadach spowodowała zaniżenie wartości akcji spółek z kręgu zainteresowania. Obłożenie jednocześnie pomocą dla Frankowiczów oraz podatkiem bankowym może się okazać że te instytucje nie dopinają budżetu i będzie trzeba im pomóc z Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.
Markety
Tutaj akurat widmo wprowadzenia nowego podatku nie odbija się na wartości papierów wartościowych tych spółek. Większość z nich to spółki z ograniczoną odpowiedzialnością które są firmami córkami wielkich firm działających na terenie całej Unii i zarejestrowanych w innych krajach. Spółki córki mają na celu jedynie ułatwienie spraw zatrudnienia oraz odprowadzania niektórych podatków z tytułu obrotu. Dlatego nie było widać praktycznie żadnej reakcji po zapowiedziach wprowadzenia nowego podatku. Jednak tak samo jak podatek bankowy tak i danina ściągana z marketów wielkopowierzchniowych ostatecznie zostanie sfinansowana przez klienta końcowego. Tak się dzieje w całym systemie finansowym, nic się znikąd nie bierze. Aby odprowadzić podatek w pierwszej kolejności trzeba zarobić i to z odpowiednią marżą, przecież żaden handlowiec nie dokłada z własnej kieszeni na podatki tylko dlatego że tak sobie wymyśliła partia rządząca. Nawet gdyby tak było to i tak kiedyś to dokładanie doprowadzi przedsiębiorcę do bankructwa a przecież nie o to chodzi w prowadzeniu biznesu.
Energetyka
Zapowiedzi nowej partii rządzącej że zmusi spółki energetyczne do wykupu upadających kopalni również dołuje wartość aktywów tych firm. Duże spółki energetyczne niedawno wyceniane bardzo wysoko dziś można kupić za kilka lub kilkanaście złotych od papieru. Wszystko przez obawy o zmuszanie firm do wykupu nierentownych kopalni. Ceny węgla stale spadają i są obecnie o 1/3 niższe niż dwa lata temu. To prowadzi do luki w budżecie kopalni. Mimo stałych wydatków na wysokim poziomie wpływy stale maleją. Problemem również jest spory zapas na hałdach wydobytego węgla którego nie można sprzedać gdyż są tańsze źródła.
Dalsze straszenie biznesu spowoduje załamanie rynku kapitałowego w naszym kraju a to pociągnie za sobą straty w gospodarce z której rząd czerpie podatki.
Ubezpieczenia
Dziś 03-12-2015 usłyszeliśmy o podatku ściąganym od firm ubezpieczających takich jak PZU. Po ogłoszeniu tej informacji i wyliczeń jak dużo uda się zebrać z tego tytułu wartość akcji PZU nagle zaczęły spadać. W najgorszym momencie wartość zmniejszyła się o 6 % od punktu startu w dzisiejszym dniu. Te sześć procent to raptem dwa miliardy złotych w wycenie całej firmy. Wyprzedaż akcji była powodowana bezpośrednio zapowiedziami polityków. Tak samo jak w przypadku banków, marketów i energetyki, słowa polityków powodują ze kapitał wycofuje się z największych przedsiębiorstw naszego kraju. Odpływ kapitału będziemy długo odczuwać. Nie tylko poprzez spadek wartości aktywów notowanych na GPW ale też poprzez spowolnienie gospodarcze które nastąpi po większej fali ucieczki kapitału. Mniejsza wycena flagowych firm to słabsza giełda a słabsza giełda wpływa na siłę Polskiej waluty czyli złotego. Siła złotówki wyceniana jest coraz niżej, od dłuższego czasu wartość naszej waluty traci względem innych walut z regionu.