Zmiany w regulacjach odnośnie pracy
Urzędnicy Unii Europejskiej podczas pandemii Koronawirusa zauważyli że regulacje dotyczące pracy nie są przygotowane na możliwość funkcjonowania pracownika zdalnie. Osoby które prowadzą własną firmę od lat pracują zdalnie ale ich pracy nikt nie reguluje poza nimi samymi. Za to pracownik, który pracował do tej pory w trybie biurowym zwanym inaczej stacjonarnym, jego czas w żaden sposób nie jest uregulowany przy pomocy przepisów.
Zostało to zauważone po zgłoszeniu szeregu zgłoszeń do rożnych odpowiedników Polskiej Inspekcji Pracy na terenie całej Unii Europejskiej. Problem został zauważony na kilku płaszczyznach. Po pierwsze menadżerowie przestali zwracać uwagę na czas pracy pracownika i nie kontrolują czy taka osoba oddelegowana do pracy zdalnej spędza czas przed komputerem w wyznaczonych godzinach. Menadżerów bardziej interesuje czy praca jest wykonana zamiast czy został odpowiednio zagospodarowany ośmiogodzinny tryb pracy. Takie podejście powoduje że pracownik zdalny czasami pracuje więcej w domu niż jakby przychodził do biura.
Kolejnym problemem jest koszt użytkowania domowych mediów oraz takich elementów jak kawa, herbata czy woda. W trybie stacjonarnym, pracownik korzysta z mediów i zapasów należących do firmy. Jednak gdy pracownik jest oddelegowany do pracy zdalnej zużywa swoje media oraz zapasy. Nikt w tym drugim przypadku nie próbuje zrekompensować kosztów utrzymania pracownika zdalnego. A jak wiemy prąd jest jedną z głównych składowych kosztów ponoszonych przy pracy przy pomocy komputera. Oczywiście można tutaj bawić się w takie dyskusje jak możliwość inwestycji w laptopa, który znacznie mniej pochłania prądu od standardowego komputera, jednak takie inwestycje powinien ponosić pracodawca a nie pracownik.
Kwestie prawne to już całkiem inna para kaloszy. Jak wszyscy wiemy obowiązuje nas RODO oraz kwestie związane z bezpieczeństwem informacji jak i danych firmowych oraz klientów. Z tej tylko racji każdy pracodawca powinien wyposażyć swojego pracownika w osobne narzędzie pracy, które jest odpowiednio zabezpieczone przez firmowych informatyków tak aby dane były bezpieczne. W końcu to firma ponosi odpowiedzialność za wyciek danych a nie pracownik. Dlatego wypadałoby aby takie bezpieczne urządzenie było dostarczone przez pracodawcę pracownikowi oddelegowanemu do pracy zdalnej.
Z zapowiedzi wynika że urzędnicy Unii Europejskiej będą chcieli pochylić się na tym problemem i ustanowić odpowiednie przepisu, które następnie zostaną zainterpelowane do Polskiego prawa pracy. Czas pokarze jak będą wyglądać nowe przepisy i czy będą spełniać oczekiwania pracodawców jak i oczywiście pracowników. Jednak na konkrety będziemy musieli poczekać, w tym momencie wiadomo tylko że problem został zauważony. A jak to zostanie wykorzystane to dowiemy się gdy odpowiednia dyrektywa zostanie przegłosowana.