Wiele zapowiedzi
Od około 18 miesięcy obserwujemy kolejne pojawiające się sygnały z różnych branży i segmentów gospodarek świata świadczących o nadchodzącym kolejnym kryzysie finansowym. Wiele czynników pozornie nic nieznaczących może mieć ogromny wpływ na całą gospodarkę. Z jednej strony wyhamowanie dwóch największych gospodarek świata, mowa o Chinach i Brazylii, spadek ilości miliarderów oraz uszczuplenie ich portfeli przechodząc przez spadające ceny surowców a kończąc na 11 % wzroście w ciągu jednego miesiąca wartości złota. Od czego to wszystko się zaczęło ? Wbrew pozorom od Rosji, Arabii Saudyjskiej i sztucznego bumu na akcje w Chinach.
Czynniki wpływające na początek kryzysu
Jakiś czas temu, nawet z perspektywy ilości ostatnich wydarzeń można powiedzieć że dość dawno bo w 2010 roku, Rosja anektowała część terenów Gruzji. Był to odwet za próbę skierowania się bardziej w stronę Unii Europejskiej niż Rosji tego kraju. Tamte wydarzenia mogły być również początkiem trzeciej wojny światowej przepowiedzianej przez Nostradamusa. W jednej ze swoich przepowiedni głosi on że ten konflikt zacznie się od malutkiego państwa. Ten incydent został przemilczany praktycznie przez Świat gdyż panował jeszcze kryzys finansowy który przesłaniał wszystkie problemy. Jednak Rosja już w 2014 roku wykonała identyczny manewr w stosunku do Ukrainy. Tym razem świat zareagował ostro, nakładając sankcje gospodarcze które w czasie jednego roku powaliły na kolana to wielkie niegdyś mocarstwo. Kolejne sankcje finansowe i gospodarcze rozszerzono również na technologie. To kolejny cios w Rosję.
Arabia Saudyjska w tym czasie rozpoczyna wojnę cenową z USA w sferze ropy naftowej. Po przez zwiększanie wydobycia surowca wraz z krajami zrzeszonymi w kartelu OPEC (ang. Organization of the Petroleum Exporting Countries) – Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową z siedzibą w Wiedniu, powstaje spora nadpodaż surowca na giełdach światowych. Zgodnie z oczekiwaniami ceny surowca zaczynają spadać. Cały ten manewr miał zablokować wzrost wydobycia w oparciu o nowe technologie i źródła pozyskania czarnego złota. W USA (Stany Zjednoczone Ameryki) odkryto technologię szczelinowania hydraulicznego, co pozwala wydobywać ropę i gaz z złóż skały łupkowej. Technologia ta jest znacznie droższa ale stosowana na wielką skale stała się zagrożeniem dla starych dostawców ropy naftowej. Obniżenie ceny surowca na międzynarodowych giełdach miało za zadanie zahamowanie powstawania kolejnych odwiertów. Udało się osiągnąć nawet więcej, w USA zaprzestano wykonywać kolejnych odwiertów i zamknięto szyby które miały niską wydajność. W użyciu pozostały jedynie szyby które dają dużą wydajność oraz zapewniają wydobycie przez wiele lat. Obniżona cena ropy naftowej dodatkowo uderzyła w Rosję która również eksportuje ten surowiec. Spowodowało to spadek wartości Rubla, narodowej waluty Rosji.
Spadki ceny ropy naftowej uderzyły w budżety krajów które są niemal uzależnione od wpływów z eksportu czarnego złota. Tylko w kartelu OPEK zrzeszonych jest 13 krajów. Po za kartelem jest choćby Rosja ale też USA oraz wiele innych krajów które mają potężną moc wydobywczą tego surowca.
Chiny są kolejnym punktem zapalnym który dokłada się do spowolnienia światowej gospodarki. Do niedawna (jeszcze 5 lat temu), Chińska gospodarka była wzorem, może nie do naśladowania ale do pokazania jak wiele można zrobić praktycznie tylko przy użyciu rąk ludzi pracy. Kraj ten stał się jedną wielką fabryką która produkowała praktycznie wszystko co sprzedaje się na całym świecie, od ubrań poprzez buty i sprzęt RTV i AGD po skomplikowane urządzenia takie jak laptopy czy serwery a nawet panele słoneczne. Biedny postkomunistyczny kraj z ponad miliardem obywateli cierpiał od zamierzchłych czasów z powodu socjalistycznego przywództwa politycznego. Jednak ten komunistyczny kraj umiał wykorzystać ręce swoich obywateli. Jako miejsce na ziemi w którym była najtańsza siła robocza, był wykorzystywany przez światowe koncerny do produkowania swoich towarów. W ten oto sposób pieniądze z całego świata wolnorynkowego spływały do jednego państwa komunistycznego. Ludzie bogacili się i otwierali kolejne firmy. Wszystko było dobrze do momentu gdy nowe firmy zaczynały brać ogromne kredyty pod zyski które były tylko w zapowiedziach. Otworzyć działalność i rozpocząć produkcję było łatwo ale problem pojawił się gdy rata przekraczała zyski z danego miesiąca. Władze Chin już od kilku lat wiedziały co się dzieje, dlatego otworzyły giełdy papierów wartościowych aby miliard obywateli mogło dokapitalizować swoimi pensjami firmy w kłopotach. Tutaj kolejny błąd popełnili Chińczycy, zauważyli skokowy wzrost akcji poszczególnych firm na rodzimych giełdach i wpadli w hura optymizm. Do tego stopnia stracono głowę że pożyczano pieniądze z banków aby kupować akcje firm na giełdach. Gdy pękła bańka spekulacyjna notowania większości akcji firm Chińskich przybrały czerwony kolor. Pogrążając w ten sposób nie tylko firmy ale też inwestorów którzy się kredytowali w celu dokupienia akcji.
Pogrom na giełdach w Chinach odbił się też negatywnie na finansach firm które są tam notowane. To z kolei spowodowało spadek lub całkowite zatrzymanie importu surowców do produkcji kolejnych dóbr eksportowych. A po kolejnych publikacjach wyników kwartalnych światło dzienne ujrzała skala złych inwestycji. Wstrzymanie lub obniżenie importu surowców odbija się nie tylko na firmach które sprzedają surowce ale również na innych krajach i wartości następnych surowców. Spowolnienie gospodarcze w Chinach przełożyło się na spadki wartości ropy naftowej gdyż kraj ten jest ogromnym konsumentem czarnego złota.
Teraz z nieoficjalnych źródeł zbliżonych do rządu wyciekła kolejna niepokojąca informacja dotycząca planowanych zwolnień. Chiny przez ponad rok ukrywały skale zagrożenia w ich gospodarce sztucznie utrzymując przy życiu tak zwane firmy zombi. Pomoc miała podobny kształt jak w USA podczas kryzysu bankowego tylko została skierowana do firm. Jednak dalsze przedłużanie takiego działania będzie powodować kolejne straty finansowe. Zagrożone zwolnieniem osoby to grupa od 5 do 6 milionów ludzi z różnych branży praktycznie z całej gospodarki Chin. Po wprowadzeniu masowych zwolnień, kolejny raz Chińska gospodarka zachwieje się a następnie fala strachu o wartość swoich aktywów rozleje się po światowych giełdach.
Również Brazylia zanotowała spowolnienie. To kraj który tak samo jak Chiny wykorzystał szansę poprzez niskie koszty pracy aby zapewnić zajęcie swoim obywatelom. Obecnie ten kraj liczy ponad dwieście milionów mieszkańców i również notuje ogromne spowolnienie gospodarcze.
Zmalała liczba miliarderów na świecie. Obecny trend był wzrostowy. Lista miliarderów skurczyła się w 2016 roku pierwszy raz od 2009 roku. Szacuje się że najbogatsi stracili około 300 milionów dolarów w stosunku do poprzedniego 2014 roku. Również spadła średnia największych fortun. Obecnie wynosi ona około 3,6 miliona dolarów na statystycznego bogacza. Obecna liczba miliarderów na całym świecie wynosi 1810 i spadła o 16 osób od poprzedniego roku. Łącznie najbogatsze osoby świata straciły w ponad 540 miliardów dolarów a łączna suma wszystkich aktywów multimilionerów na naszej planecie wynosi 6,5 biliona dolarów.
Obecnie królem bogaczy jest Bill Gates. Już po raz trzeci wybrany na najbogatszego obywatela ziemi. Jego majątek został podliczony i wynosi około 75 miliardów dolarów i jest to wynik gorszy o 4,2 miliarda dolarów. Stratę przypisano na rok 2015.
Impulsowy wzrost ceny złota każe sądzić iż nagle wzrosło zainteresowanie najbardziej odpornym na kryzys gospodarczy i ekonomiczny instrumentem finansowym. Złoto w lutym 2016 roku zanotowało zmianę trendu ze spadkowego na wzrostowy. Ruch wzrostowy wyniósł aż 11 % co każe sądzić iż osoby majętne oraz państwa gromadzą kruszec w celu ochrony własnej waluty czy też aktywów. Wzrost ceny złota to zazwyczaj ostateczny i potwierdzający sygnał informujący o nadchodzącej recesji. Wartość złota zawsze rośnie w czasach kryzysu. Jest to oprócz palladu, platyny i srebra jedna z najbezpieczniejszych lokat na świecie. Zyski są niewielkie mimo że średnia liczona od 60 lat wynosi 8,2 % wzrostu rocznie. Złoto w czasie wyciszania kryzysu ekonomicznego wywołanego przez złe kredyty w USA w okolicach 2007 roku traciło na wartości. Jednak zyskiwało na samym początku kryzysu. Obecnie ponownie obserwujemy skokowy wzrost wartości metali szlachetnych.