Koło zamachowe Polskiej gospodarki
Wiele osób może podejrzewać że Polska ma wiele gałęzi dzięki którym może się rozwijać. Tak jest i owszem, w Polsce produkuje się całkiem sporo na użytek wewnętrzny oraz eksport. Ale prawdziwym kołem zamachowym całej gospodarki to budownictwo tak autostrad jak i mieszkaniowo użytkowe.
Już na sam początek każdej inwestycji, inicjowane jest zatrudnianie pracowników oraz całych brygad budowniczych. Aby można było budować, należy pozyskać grunty czyli dokonać zakupu terenu pod inwestycje. Tu już dochodzi do pierwszych finansowych decyzji oraz wypłat gotówki. Następnie należy zakupić kruszywa oraz pozostałe materiały budowlane. A wcześniej wynająć ciężki sprzęt budowlany do utwardzenia i przygotowania instalacji odprowadzających wodę. Następnie pracownicy przez kilka miesięcy wznoszą konstrukcje betonowe wraz z wypełnieniem z cegieł w zależności od rodzaju konstrukcji która została zaprojektowana na konkretne potrzeby.
Ilość pracy oraz materiałów potrzebnych do ukończenia inwestycji to często równowartość kilkudziesięciu milionów. A w przypadku wieżowca takiego jak SkyTower we Wrocławiu należącego do spółki zarządzanej przez Leszka Czarneckiego koszt budowy przekroczył miliard złotych.
Wiele z takich inwestycji oddziałuje również na sąsiadującą okolicę. Mowa tutaj o budowie lub remoncie szlaków drogowych prowadzących do inwestycji. Rozszerzaniu sieci ciepłowniczej, gazowej oraz elektrycznej jak i odprowadzanie ścieków. Biorąc pod uwagę wszystkie korzyści wynikające z kolejnych inwestycji, można śmiało powiedzieć że powodują nie tylko wzrost miejsc pracy, rewitalizację otoczenia oraz urbanizację okolicy, a również wprowadza sporo podatków do budżetu danej miejscowości jak i też państwa.
Dlaczego koło zamachowe może mieć problemy ?
W obecnej sytuacji w jakiej znajdujemy się w październiku 2018 roku, można powiedzieć że stoimy przed obliczem kryzysu braku pracowników, horrendalnych stawek za wynagrodzenie oraz drożyzny w cenach materiałów budowlanych.
Wszyscy cieszymy się z powodu spadku bezrobocia, ale brak wolnych rąk do pracy to również kłopotliwa sytuacja. W obecnym momencie Polska dysponuje dużymi środkami z Unii Europejskiej na inwestycje infrastrukturalne. Również rząd Prawa i Sprawiedliwości uszczelniając dziurę Vat-owską spowodował większy wpływ środków do budżetu. Dzięki dodatkowym funduszom możemy realizować więcej inwestycji ale przez brak rąk do pracy nie możemy ich uruchamiać. Dodatkowo przyrost nowych inwestycji pobudzonych programem Mieszkanie+, spowodował wykupienie zapasów materiałów budowlanych z składów. To zaś wymusiło stworzenie kolejki zamówień do realizacji w wytwórniach cegieł i pustaków różnego rodzaju. Tworzenie się kolejki zamówień do realizacji sprzyja podnoszeniu ceny w zamian za lepsze miejsce w kolejce oczekujących. Co tym samym zwiększa koszty realizacji inwestycji które często przekraczają sumy widniejące na podpisanych kontraktach.
Z ostatnich publikacji KRD wynika że branża budowlana posiada ogromne zadłużenie. Wystarczy że kilku wykonawców nie otrzyma zapłaty za swoje usługi, tak jak w 2012 roku przy budowie autostrad pod Euro, a może dojść do poważnych bankructw w branży budowlanej. Jednak kredyty są mniej kłopotliwe niż brak rąk do pracy i tym samym wymuszanie wzrostu płacy i benefitów. Dalsze zwiększanie kosztów będzie powodować wzrost cen wykonanych konstrukcji. W pewnym momencie kupujący przestanie interesować się zbyt drogim lokalem gdyż w grę wchodzi kalkulacja kosztów do osiągniętych zysków. A zastój w sprzedaży lokali to najczęstszy powód bankructwa w budowlance.