OPEC i Rosja
Minister energetyki Rosyjskiej jak i ministrowie odpowiedzialni za ropę naftową w krajach zrzeszonych w kartelu OPEC zauważyli że plotka równie dobrze stymuluje wartość czarnego złota na międzynarodowych giełdach. Od kilku miesięcy podają do wiadomości publicznej pogłoski o przyszłym porozumieniu w celu obniżenia wydobycia surowca aby stymulować wartość ropy na giełdach. Już sama informacja o rozmowach w sprawie porozumienia sprawia wzrosty o 2 do 3 % w ciągu kilku godzin. Oczywiście w przypadku gdy za słowami nie idą czyny, rynek w krótkim czasie wraca do poprzednich poziomów albo i nawet spada jeszcze bardziej pod wpływem informacji o zapasach zgromadzonych w USA. Mimo to tak i przewodniczący kartelu OPEC jak i włodarze Rosji coraz chętniej stosują tą zagrywkę.
Obniżać wydobycia nikt nie chce bo każdy boi się utraty rynku lub w przypadku zwiększenia zapotrzebowania utraty zysków na rzecz innego dostawcy. Na rynku ropy mimo że kontrakty na dostawy są podpisywane co miesiąc na nowe transporty, liczą się stałe wiarygodne kontakty. Gdy klient zauważy że z innym dostawcą nie ma problemów przy zwiększaniu zapotrzebowania pozostanie u tego który nie robi mu problemów. Te kraje które będą ograniczać wydobycie lub dostawy na giełdy będą widziane jako punkt zaopatrzenia drugiego rzędu.
Brak zgody na limity w OPEC
Praktycznie każdy kraj który jest zrzeszony w kartelu OPEC nie chce poddać się narzucaniu odgórnych limitów wydobycie. Przy poprzedniej próbie dojścia do porozumienia, eksporterzy uznali że nie będą ciąć wydobycia a jedynie ograniczą dostawy na rynek globalny surowca. Rynek na chwilę zawyżył cenę aby po kilka gadzinach drastycznie przebić punkt wsparcia i zameldować się na niższym poziomie. Wszyscy kupujący w pierwszej chwili zareagowali panicznie i podwyższali wycenę kontraktów ale po chwili doszli do wniosku że gdzieś ta ropa musi znaleźć ujście. To oznacza że będzie też sprzedawana ale poza rynkiem regulowanym. Czyli po jeszcze niższych cenach niż stosowane na międzynarodowych giełdach. A to sprawiło że cena i w Londynie jak i w Nowym Yorku natychmiast pikowała z ogromną siłą. Po tej porażce propagandowej na kilka tygodni sytuacja się uspokoiła z kolejnymi plotkami. Jednak teraz ponownie Rosja oraz OPEC straszą świat ewentualnym porozumieniem. Jednak nadal jest ta sama presja, żaden z krajów w kartelu nie chce słyszeć o narzuceniu ograniczeń i tłumaczą się trudną sytuacją wywołaną długotrwałym osunięciem się ceny czarnego złota oraz wewnętrznymi problemami gospodarczymi. Spór o limity będzie się raczej jeszcze długo utrzymywał szczególnie że cena między 43 a 50 dolarów za baryłkę jest akceptowalna. Są kraje które mają skalkulowany budżet pod cenę 55 $ za baryłkę tak jak Rosja i to właśnie z tego kierunku słychać najczęściej o rzekomym porozumieniu. Tylko Rosja sama jako pierwsza przy pierwszej takiej plotce natychmiast dementowała że nie zamierza ograniczać swojego wydobycia a wręcz przeciwnie, stale trwają pracę nad poprawieniem wydajności wydobycia oraz zagospodarowania nowych złóż.