Monopol i zmowa cenowa
W każdym kraju na naszej planecie działają urzędy, które mają na celu zwalczanie monopolizmu oraz wykrywanie zmowy cenowej. Obecnie mamy do czynienia z taką sytuacją na międzynarodowym rynku. Gdzie producenci czarnego złota spotkali się we Wiedniu w siedzibie kartelu OPEC który zrzesza obecnie 12 państw wydobywających aż 40 % ropy zużywanej dziennie na naszej planecie. W sobotę doszło do spotkania nie tylko członków kartelu OPEC. Na zjazd zostali zaproszeni przedstawiciele pozostałych 14 krajów które wydobywają czarne złoto. Tych 26 państw to nie wszyscy producenci ropy naftowej. Polska również wydobywa ten surowiec a mimo to nie została zaproszona. Również zabrakło przedstawicieli Stanów Zjednoczonych Ameryki na spotkaniu. To oznacza że kartel OPEC marginalizuje mniejszościowych producentów ropy.
Zmowa cenowa wywołana przez OPEC
Tydzień wcześniej w okolicach 2 grudnia, również doszło do spotkania krajów zrzeszonych w OPEC. Na tym spotkaniu było jedynie 12 państw, wszyscy członkowie organizacji. Podczas tego spotkania członkowie OPEC porozumieli się w sprawie manipulowania ilością dostarczanej na międzynarodowe rynki ropy naftowej. Ograniczenie eksportu spowoduje braki na giełdach paliw co wymusi naturalny wzrost ceny surowca. Ale problemem jest to że ropy nie brakuje. Tylko kraje które eksportują ten surowiec w celach zarobkowych chcą za niego więcej pieniędzy. A jak wiadomo ropy jest bardzo dużo na rynku i nie ma podstaw do lansowania ceny od 60 do 80 dolarów skoro realna wartość to zaledwie 40 dolarów za baryłkę ropy.
Kartel na początku grudnia uznał że ograniczenie które dotyczy tylko 40 % zasobów dostarczanych na rynek międzynarodowy to za mało. Bardzo duże było prawdopodobieństwo że pozostali producenci zagospodarują ten ubytek i OPEC tylko na tym straci. Właśnie dlatego podjęto decyzję o próbie nakłonienia wszystkich przemysłowych eksporterów czarnego złota do wspólnego ograniczania wydobycia (czytaj, ograniczenie dostaw na rynek).
OPEC zaprosił pozostałych producentów
Kartel OPEC zaprosił pozostałych przemysłowych producentów ropy na spotkanie. Łącznie w zmowie cenowej uczestniczy aż 26 państw z całego świata. To największa zmowa cenowa jaka miała miejsce na naszej planecie, przynajmniej w tym stuleciu.
Kartel OPEC ogranicza łącznie wydobycie o 1,2 miliona baryłek dziennie. A pozostali producenci czarnego złota zgodzili się na ograniczenie 562 tysięcy baryłek dziennie. Dwa kraje Nigeria i Libia wynegocjowały sobie brak limitów. A Iran może wydobywać ile chce i eksportować również tyle ile będzie miał surowca na stanie. Kraje te zostały ulgowo potraktowane z uwagi na wewnętrzne problemy oraz sankcje jakie były nałożone na Iran przez prawie 11 lat.
Zmowa cenowa jest zakazana
Zmowa cenowa oraz zachowania monopolistyczne są piętnowane na całym świecie. Bardzo ciekawy jestem czy jakikolwiek kraj pokusi się o nałożenie kary na kraje eksportujące ropę naftową. Gdy ręcznie sterowano kursem walut lub żywności , organizacje broniące praw konsumentów stawały na wysokości zadania. W tym przypadku powinno być podobnie.
Amerykanie mogą pokrzyżować plany OPEC i pozostałych
Zmowa cenowa której jesteśmy obserwatorami ma na celu zwielokrotnienie zysków z eksportu czarnego złota jakim jest ropa naftowa. Jednak istnieje bezpiecznik który może zablokować skokowe wzrosty cen w dłuższej perspektywie i ustabilizować cenę baryłki surowca na poziomie 60 dolarów. Jest to niejako spowodowane opłacalnością wydobycia. Amerykanie posiadają bardzo duże złoża skał łupkowych. Opracowali technologię która pozwala im wydobywać przy pomocy szczelinowania hydraulicznego ropę oraz gaz z pokładów tej skały.
Dzięki tej technologii, Stany Zjednoczone Ameryki mogą samodzielnie zabezpieczyć zapotrzebowanie swojego kraju na paliwa. To może wyłączyć ten kraj z konieczności importu czarnego złota. A jeśli tak się stanie, to ze światowej konsumpcji zniknie kilka milionów baryłek dziennie.
Agencja Energetyki podała w ostatnim tygodniu że rodzimi Amerykańscy producenci ropy naftowej ponownie otwierają wcześniej zamykane szyby wydobywcze. Eksploatacja złóż łupkowych jest znacznie droższa od korzystania z zasobów takich jak posiada Arabia Saudyjska. Ale powyżej ceny 50 dolarów za baryłkę, Amerykanom opłaca się ponownie wejść na rynek. Właśnie z powodu dodatniego przepływu pieniędzy oraz zabezpieczenia własnych potrzeb przez produkcję wewnętrzną. To może powstrzymać wzrosty na giełdach paliw przed przekroczeniem wartości 65 dolarów na baryłce.