Obraz po aferze KNF
Po tym co usłyszeliśmy 13 i 19 listopada 2018 roku, trudno jest mówić o zaufaniu do jakiejkolwiek instytucji państwowej w której czołowe stanowiska zajmują politycy z partii Prawo i Sprawiedliwość. Ja jako człowiek urodzony po 80 roku w Polsce miałem przeświadczenie że haracz od przedsiębiorców próbują ściągać jedynie osoby powiązane ze światem przestępczym, czyli mafiozi. Tymczasem okazuje się że Marek Chrzanowski, prezes Komisji Nadzoru Finansowego podczas prywatnych spotkań z biznesmenami proponował zatrudnienie znajomego prawnika za dość wygórowane wynagrodzenie sugerując że po pozytywnej decyzji o zatrudnieniu wskazanego prawnika bankierzy uzyskają spokój w biznesie.
Rozmowa z Leszkiem Czarneckim została zarejestrowana dlatego możemy jasno mówić o przestępczym procederze. Wszyscy już wiemy z doniesień prasowych że osoba proponowana na stanowisko prawnika w Getin Noble Bank została umieszczona prawdopodobnie w podobnych okolicznościach w innym prywatnym banku. Na szczęście Wrocławski biznesmen miał na tyle ikry w sobie by ujawnić ten proceder i uchronić pozostałych przedsiębiorców przed podobnym losem.
Do niedawna wydawało się że te czasy mamy już za sobą gdzie chciwi urzędnicy z ramienia partii rządzącej mogą tak zmieniać przepisy prawa by niemal w legalny sposób odbierać dorobek życia pozostałych obywateli. Podobno PRL oraz sowieckie metody odeszły w niepamięć. Partia PiS szczyci się ustawą dzięki której odbiera przywileje finansowe osobom które pracowały przed 1990 roku w służbach czy milicji. A następnie sami uchwalają takie prawo aby móc odbierać cudzy dorobek.
Wszystkie banki straciły
Dnia 13 listopada dowiedzieliśmy się
że rząd za pomocą Komisji Nadzoru Finansowego próbował przejąć
bank o wartości 40 miliardów za przysłowiową złotówkę.
Dokładnie 7 listopada przez sejm przechodziła poprawka do przepisów
dla KNF która umożliwia nacjonalizowanie prywatnych banków przez
wskazane państwowe podmioty. Dlatego Leszek Czarnecki ujawnił
sprawę 13 listopada gdy zagrożenie stało się realne. Wcześniej
rząd ani KNF nie posiadał odpowiednich przepisów aby można było
przeprowadzić taką kradzież. I tutaj będziemy nazywali rzeczy po
imieniu. Nie obchodzi nas to że ktoś stworzy złodziejskie przepisy
i w świetle prawa będzie przeprowadzał legalne procesy. Jeśli
dojdzie do przejęcia jakiegoś banku na podstawie tych przepisów
będziemy otwarcie pisać o złodziejskim procederze w białych
rękawiczkach przy poklasku posłów i senatorów z partii Prawo i
Sprawiedliwość. W dniu 13 listopada wszystkie banki zapłaciły za
utratę zaufania do KNF oraz w perspektywie nowej afery. Inwestorzy
po prostu spanikowali i rozpoczęli masowe wyprzedawanie swoich
udziałów w instytucjach finansowych. Dodatkowo partia Prawo i Sprawiedliwość odrzuciła możliwość powołania komisji śledczej afery KNF w celu wyjaśnienia wszystkich wątków.
Obecnie można byłoby się zastanawiać nad podjęciem działań prawnych przeciwko państwu, gdyż przez działania osób bliskich premierowi i prezydentowi wielu inwestorów straciło część swojego majątku. Dlatego zasadne jest zapytanie o przedwczesne wybory z powodu utraty zaufania nie tylko do KNF ale również do rządu Prawa i Sprawiedliwości